Szukaj na tym blogu

01 maja 2021

Nicholas Sparks - "Z każdym oddechem"

Hope jest w rozterce. Skończyła 36 lat, od sześciu lat ma chłopaka, ale na ślub raczej się nie zanosi. Tymczasem u jej ojca właśnie zdiagnozowano poważną chorobę. Hope postanawia więc odciąć się od wszystkiego, spędzić tydzień w wakacyjnym domku w Sunset Beach i zastanowić się nad swoją przyszłością.
Tru, urodzony w Zimbabwe przewodnik safari, pojawia się w Sunset  Beach, by poznać ojca i dowiedzieć się więcej o młodości matki.
  Gdy ścieżki dwojga obcych sobie ludzi niespodziewanie się krzyżują, wybucha pomiędzy nimi żarliwe uczucie. Wkrótce oboje staną przed trudnym wyborem: oddać się miłości czy spełnić obowiązek wobec rodziny? Posłuchać głosu serca czy rozsądku?

Przeczytałam no i się zawiodłam. Tak długo czekałam na nową książkę Sparksa z nadzieją, że będzie lepsza niż poprzednia. A gdy już ją mam i przeczytałam, jestem zawiedziona. Ta książka może i jest w pewien sposób wzruszająca, nawet ciekawa, ale najgorsze jest to, że jest ona do bólu przewidywalna.
Byłam przekonana, że tak się potoczą losy bohaterów i w ogóle się nie pomyliłam.


Wydaje mi się, że autor pisze już wszystkie te książki "na jedno kopyto". I chociaż próbuje wprowadzić coś nowego, tak jak tutaj np. safari, to jednak potem wszystko znów wraca na swoje tory i jest dokładnie tak, jak w poprzednich książkach.


Poza tym...tak dużo rozpoczętych wątków, tak mało dokończonych i niewyjaśnionych spraw. To jest (był?) mój ulubiony pisarz, ale już kilka razy zawiodłam się na jego książkach... .


Czytałaś / -eś? Napisz mi proszę jak Ci się podobała i jakie są Twoje odczucia co do niej.


1 komentarz:

Cześć!
Bardzo się cieszę, że tutaj jesteś. Chciałabym, abyś podzielił(a) się swoim zdaniem na temat przeczytanego postu. Będzie mi bardzo miło.

OBSERWUJĄCY