Henry Fraser miał siedemnaście lat, kiedy w wyniku tragicznego wypadku w
jednej chwili zmieniło się niemal wszystko.
Sparaliżowany od szyi w dół, Henry pokonał
niewyobrażalne trudności, by znów móc korzystać z życia i nauczyć się nowego
sposobu funkcjonowania. W swojej książce Henry pisze o tym, jak w wyzwaniach,
które stawiało przed nim życie, zawsze odnajdywał jakiś dar; jak uczył się
przyjmować i akceptować zły obrót spraw oraz doszukiwać się pozytywnych
aspektów każdej sytuacji. Jego filozofia życiowa opiera się na założeniu, że
każdy dzień może być dobry.
Ta książka jest piękna!
Zdecydowanie bardzo pozytywna, skłaniająca do refleksji nad własnym
życiem. Czy umiemy cieszyć się z tego, co mamy? Czy wiecznie narzekamy, że
czegoś nam brakuje?
Bohater książki miał wspaniałe życie. Na swoich cudownych wakacjach, na
które pojechał z przyjaciółmi zdarzył się wypadek. Prawie umarł. Jednak jego
siła walki była na tyle wielka, że wyszedł z tego. Niestety uszkodzenia były na
tyle duże, że nie było mowy o chodzeniu. Wyrok: wózek. Jednak chłopak nie
poddał się, walczył ile tylko miał sił po to, aby mógł być jak najbardziej
samodzielny.
Przepiękna książka, która uczyć nas cieszyć się drobnymi rzeczami i
doceniać to, co się ma.
Jestem niezmiernie ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuń