Targi książki w Krakowie to takie coroczne wydarzenie, na którym zawsze chcę być, chociaż nie zawsze mi się to udaje. Po raz pierwszy byłam na nich 5 lat temu. Nie wierzę, jak ten czas szybko leci. W tamtym roku również udało mi się być, w niedzielę. ❤️
W tym roku targi odwiedziłam w sobotę. Bardzo zależało mi na tym, aby dostać się do świątecznej sali Czwartej Strony i spotkać wszystkie autorki tegorocznych świątecznych premier Czwartej Strony. Sala zrobiła na mnie ogromne wrażenie, było przepięknie, klimatycznie. Nawet choinka była, lampki, i jemioła! Coś pięknego. Wydawnictwo postarało się ogromnie, a ludzie to docenili, gdyż sala praktycznie cały dzień była pełna. Kolejki do autorów były nieuniknione. Jednak warto było.
Spotkałam autorki, na których najbardziej mi zależało.
Agatę Przybyłek, która bez wątpienia jest moim odkryciem ostatniego czasu i której książki kocham całym sercem. ❤️ Poza tym Agata jest tak uśmiechniętą osobą, że drugiej takiej nie spotkałam na całych targach. Jeżeli jej nie znacie, serdecznie polecam. W jej książkach zakochacie się od pierwszego przeczytania. Ja tak miałam.😍
Sylwia Trojanowska, która jest tak bardzo kochana. Z Sylwią znamy się internetowo od mojej ukochanej "Szkoły latania", a dopiero na targach udało nam się spotkać po raz pierwszy na żywo. Było cudownie. Pięknie, wzruszająco. A jaką piękną dedykację otrzymałam w książce. Coś pięknego. Rozmawiałyśmy również na temat książek oczywiście i po tej rozmowie wiem, że muszę nadrobić serię z Ludwikiem. Dwie części już do mnie idą. ❤️
Natalia Sońska, której książki uwielbiam. Zwłaszcza te w klimacie zimowo-świątecznym, bo to właśnie od nich zaczęła się moja przygoda z książkami Natalii - "Garść pierników, szczypta miłości". Piękne to było, a potem czytałam już każdą następną. Teraz muszę nadrobić te "słodkie" książki, bo ich jeszcze nie znam. Natalia jest również przesympatyczną osobą i cudownie było ją poznać na żywo. ❤️
I Gabriela Gargaś, której powieści jeszcze nie zdążyłam przeczytać, ale zobowiązałam się, że ta świąteczna to będzie moja pierwsza. Koleżanka, która była ze mną na targach bardzo poleca książki Gabrysi, więc tym bardziej muszę nadrobić. 😁 Również cudowna, wesoła, piękna osoba. ❤️
Bardzo się cieszę, bo udało mi się również spotkać moją kochaną Olę, z którą poznałam się na początku roku właśnie przez Instagrama. Razem byłyśmy w sali, gdzie organizowany był konkurs książkowy. Za zrobienie zdjęcia i dodanie go na Instagrama można było otrzymać dowolną książkę Jojo Moyes. Razem z Olą wybrałyśmy "Zanim się pojawiłeś" - oglądałam film, uwielbiam go, ale książki nie miałam okazji czytać, więc będzie to idealna okazja. ❤️
Jeżeli zaś chodzi o całokształt targów, to niestety, ale nie udało mi się przejść po większości stanowisk, ponieważ był straszny tłok i ścisk. Bardzo ciężko było się przedostać z jednego punktu do drugiego. Bardzo, bardzo, bardzo dużo ludzi, ogromne kolejki do autorów.
Sobota na targi? Tylko jeżeli chcemy się dostać strikte tylko do autorów, na których nam najbardziej zależy. Jeżeli chodzi o spacery między stanowiskami wydawnictw, nie polecam soboty. Czwartek i piątek jest dużo, dużo lepszym wyborem. I właśnie w przyszłym roku wybiorę się pewnie w piątek, aby na spokojnie pooglądać sobie stoiska wydawców.
Na zdjęciach możecie zobaczyć również stosik książek, które przywiozłam z targów. ❤️ Większość to oczywiście książki świąteczne od Czwartej strony i książka Jojo Moyes, którą otrzymałam za zrobienie zdjęcia i dodanie na Instagrama. 😁❤️
Byliście na targach?
Kogo mieliście okazję spotkać?
Kogo mieliście okazję spotkać?
Jakie spotkanie autorskie wspominacie najmilej? Nie tylko z targów. 😁
I dajcie znać jak Wam się podobało na Targach Książki w Krakowie. ❤️
A ja polecam bardzo niedzielę! Byłam w tym roku i w sobotę i w niedzielę. Sobota - przejście z punktu A do punktu B na spotkania z autorami. W niedzielę za to było cudownie luźniej, (większe promocje) i generalnie fajniej.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciekawą relację. 😊
OdpowiedzUsuń