Trwają przygotowania do świąt. Na osiedlu położonym na obrzeżach Krakowa lśnią tysiące świateł. Tylko dwa domy stoją ciemne. Przedwojenna willa i niewielki budynek obok niej.
Antek Milewski wraca do domu po latach. Zostawia za sobą porażkę życiową i chce zacząć wszystko od nowa. Kiedy przekracza próg starej willi, wracają dawne wspomnienia. Zaczyna rozumieć, że nie odnajdzie spokoju, dopóki nie rozwiąże tajemnicy z przeszłości. Dlaczego kochający ojciec nagle porzucił żonę i dziesięcioletniego syna? Czemu nigdy nie próbował naprawić błędu?
W małym jednorodzinnym domu nie obchodzi się świąt Bożego Narodzenia, bo kojarzą się z tragicznym wypadkiem. Magda Łaniewska i jej dwaj bracia zawsze wtedy wyjeżdżają do ciepłych krajów. Ale tym razem staną przed wielkim wyzwaniem. Będą musieli zorganizować prawdziwą Wigilię.
Nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie każdy człowiek okaże się wart pokładanego w nim zaufania. Jednak w magiczną noc światła zapalą się nie tylko w dwóch uśpionych domach, ale też w sercach ich mieszkańców.
Kto tak jak ja uwielbia zimowy, świąteczny w książkach? Myślę, że znajdzie się wiele takich osób. I to właśnie dla nas wydawnictwa pod koniec roku 2017 przygotowały mnóstwo książkowych nowości, dzięki którym mogliśmy się wczuć w świąteczno-zimowy klimat.
Święta już dawno minęły, jednak zima trwa w najlepsze, dlatego przychodzę do Was z opinią na temat książki Krystyny Mirek. Mogłabym powiedzieć, że jej najnowszej książki, jednak autorka nie zwalnia tempa i już przygotowała dla swoich czytelników kolejną część serii: Willa pod Kasztanem.