I tak oto pożegnaliśmy maj... Nie wiem jak Wy ale ja jestem tą pogodą wykończona. Nienawidzę upałów! Choć muszę przyznać, że nie ma nic wspanialszego od słońca, ogrodu, zimnego napoju, wiatraczka i najważniejszego - KSIĄŻKI. Tak to ja bym mogła spędzać całe dnie. Tymczasem spieszę z podsumowaniem poprzedniego miesiąca.
![]() |
pochodzenie grafiki: http://www.picturescafe.com/tag/goodbye-may |
1. Juan Gomez-Jurado - Pacjent - 560 stron
2. Matthew Quick - Prawie jak gwiazda rocka - 380 stron
3. Matthew Quick - Wybacz mi, Leonardzie - 408 stron
4. Remigiusz Mróz - Rewizja - 624 strony
Liczba przeczytanych stron: 1972
W maju nadrobiłam trochę zaległości w lekturze. Nareszcie! Mam nadzieję, że w czerwcu również znajdę tyle czasu na czytanie, choć sesja jest nie do ruszenia... Niechby mi się teraz poszczęściło w pisaniu kolokwiów i zerówek, a następnie w sesji. Oby nie była tak straszna, jak mi się maluje w głowie. Trzymam kciuki za wszystkich studentów. Pozwólmy się sobie zrelaksować po intensywnej nauce.
Blog w liczbach!
Instagram: 939 16 (+23)
Liczba wyświetleń bloga: 794 976 (+10 684)
Liczba obserwatorów: 707 (+3)
Czytałam "Pacjenta" :) Dobra książka. Uwielbiam takie dylematy na skalę krajową.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać obie książki Matthew'a Quick'a ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
momentofdreamsheart.blogspot.com
A ja jestem typowym dzieckiem lata i cieszę się z tych upałów. :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam upaly, deszczowa pogoda w lato mnie dobija.../Karolina
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wynik, gratuluję! Koniecznie muszę przeczytać te dwie książki Quicka, a także "Rewizję" ;)
OdpowiedzUsuń