Marek Przybicki to młody mężczyzna, pisarz, który po napisaniu pierwszej książki (która okazała się hitem) stracił wenę, nie potrafi niczego więcej z siebie wycisnąć. Ma wokół siebie przyjaciół, którzy ucieczki od świata szukają na dnie butelki, sam bohater też nie stroni od takich trunków. Każdy jego dzień zaczyna się i kończy tak samo, alkohol gra w nim bardzo ważną rolę.
Wszystko zmienia się, gdy w Marka życie wkracza Patrycja, dla której mężczyzna stara się nie popełnić żadnego błędu. Zaczyna nawet pisać, ale po kolejnej porażce popełnia największy błąd swojego życia... Ponoć wszystko da się naprawić, ale nasz bohater chyba wybrał nie tę drogę, którą powinien. Jego życie znów diametralnie się zmieniło, a czy na lepsze? Tego nie zdradzę!
Czuję niedosyt po przeczytaniu tej książki. Czegoś mi w niej brakowało... Często, baaaaardzo często nie zgadzałam się z decyzjami bohatera - drażniło mnie wszystko co robił... Nie rozumiem jak można tak postępować, dlatego z każdą stroną miałam nadzieję, że Marek wreszcie przejrzy na oczy i zmieni swoje zachowanie.
Trudno mi ocenić tę książkę. Z jednej strony bardzo wciąga, z drugiej - irytuje. Chyba za bardzo utożsamiam się z bohaterami, ale nie potrafię inaczej. Ciekawa jestem opinii innych o tej książce...
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję:
Bardzo spodobał mi się tytuł tej książki.. "Uważaj na życzenia"
OdpowiedzUsuńtytuł intrygujący, ale fabula...nie wiem jakoś nie przemawia/K
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale książki z novaeres rzadko kiedy przypadają mi do gustu... Ale faktycznie, tytuł intrygujący ;)
OdpowiedzUsuńBOOKBLOG
Zgadzam się z poprzedniczkami. Tytuł świetny. Na szczęście dzięki Twojej krótkiej i treściwej recenzji na pewno po nią nie sięgnę. I dobrze mi z tym. ;)
OdpowiedzUsuńTytuł bardzo zachęcający do przeczytania i ciekawy, a treść widzę wywołująca masę sprzecznych emocji!
OdpowiedzUsuńPowtórzę to co pisałam pod recenzją książki "Rozstania i powroty". Irytującym i nieogarniętym bohaterom mówimy stanowcze NIE! ;) Z jednej strony trochę mi szkoda, że bohater zmarnował życiową szanse i jestem ciekawa o co chodzi, ale nie chcę sobie zwichnąć gałek ocznych od wznoszenia ich ku niebu :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam przeczytać tę książkę, ale poddałam się. To nie na moje nerwy.
OdpowiedzUsuń