Miłość jest wszystkim...
tylko nie tym, czego się spodziewasz.
Wiele osób coś pisze. Często są to opowiadania, części powieści, które pisane są do szuflady. Wiele osób nie chce się dzielić tym, co utworzyło. Spowodowane jest to głównie strachem przed ewentualnym wyśmianiem i wszechobecnym hejtem. Są jednak również tacy, którzy chcą się dzielić tym, co robią. Chcą, aby ich dzieło miało czytelników, żeby wypłynęło w świat. I dobrym sposobem publikowania takich opowiadań jest Internet. Wattpad to strona, na której wszyscy mogą publikować swoje opowiadania. Młodziutka Estelle Maskame również skorzystała z tej opcji. DIMILY powstały właśnie tam. Początkowo autorka publikowała fragmenty na Wattpadzie, w wieku 17 lat. Opowiadanie tak bardzo przypadło do gustu czytelnikom, że w końcu zarówno autorka jak i jej czytelnicy doczekali się premiery książki.

Ale jak powstrzymać uczucia, których nie da się opanować?
Gdy tylko usłyszałam o tej książce, byłam jej bardzo ciekawa. Bohaterka, która zakochuje się w swoim przyrodnim bracie? Tego jeszcze nie było. Wiedziałam, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. I tak też się stało. Gdy tylko książka do mnie przyszła, zabrałam się za jej czytanie. Już od samego początku niesamowicie mnie wciągnęła. Przeniosłam się w świat Eden, razem z nią na czas wakacji przeprowadziłam się do Santa Monica i razem z nią spędzałam ten wolny czas.

Eden, Eden, Eden. Jaka jest Eden? Według mnie to naprawdę świetna dziewczyna. Postanawia dać ojcu szansę i spędzić z nim wakacje. Chciałaby naprawić z nim relacje. (A że ojciec jest jaki jest, cóż poradzić). Na wakacjach tęskni za mamą i ma wyrzuty sumienia, że zostawiła ją samą na całe lato (a niepotrzebnie, bo mamusia całkiem nieźle sobie radzi). Bardzo podobały mi się opisane relacje na linii Eden-mama. Fajnie było czytać, że nastolatka traktuje swoją mamę jak przyjaciółkę. Dziewczyna również zaprzyjaźnia się z miejscowymi dziewczynami - Rachael, Meghan oraz Tiffany. Często się spotykają, chodzą razem na imprezy, zakupy, fajnie spędzają wspólny czas. (Trzeba zaznaczyć, że Tiffany jest dziewczyną Tylera! Zaborczą dziewczyną!). No i Tyler. Początkowo Eden uważa go za dupka, jednak z biegiem czasu zmienia o nim zdanie, a nawet się w nim zakochuje. Chociaż wie, że nie może.
Bohaterowie są wykreowani rewelacyjnie. Według mnie idealnie odzwierciedlają typowych nastolatków. Tylera nie polubiłam. To znaczy tak naprawdę wcale nie jest zły, tylko po prostu... Nie chciałam, żeby między nim, a Eden coś było. Nie pasują do siebie według mnie. Natomiast, mam idealnego kandydata dla niej, który intrygował mnie od samego początku. Większość narzeka na zakończenie, a dla mnie jest ono jak miód na moje serce. Czytając Epilog, na mojej twarzy cały czas gościł uśmiech. Było to rewelacyjne zakończenie, lepszego nie potrafiłam sobie wyobrazić. I chociaż domyślam się, że to moje szczęście nie potrwa długo (pewnie do kolejnego tomu), to i tak się cieszę z tego, jak potoczyło się ich życie.
Książka jest rewelacyjna! Po prostu cudowna. Autorce można pogratulować talentu i serca włożonego w tę powieść, które wyczuwa się na każdym kroku. Czyta się ją niesamowicie, jest tak wciągająca, że przeczytałam ją w dwa wieczory (bardzo krótkie wieczory). Nie mogłam się oderwać. Chciałam wiedzieć jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
Mimo, iż DIMILY to nic innego jak kolejne New Adult, to jest inne. Wyjątkowe. Autorka nie do końca powiela wszystkie schematy, ale daje coś więcej, coś od siebie. Coś, co sprawia, że ta książka jest tak bardzo wciągająca i uzależniająca. Jednocześnie jest lekka i prosta w odbiorze. Czyta się ją, a raczej pochłania w naprawdę szybkim czasie. A potem tylko pozostaje rozczarowanie, że to już koniec i na kolejną część trzeba czekać nie wiadomo ile.
Ja już się nie mogę doczekać kolejnych części, zwłaszcza, że zdjęcia na zagranicznym instagramie tak strasznie kuszą. Mam nadzieję, że kolejna część wyjdzie w Polsce jak najszybciej!
Gdyby tego było mało, spójrzcie na okładkę, która jest...fenomenalna. Przepiękna, która wpada w oko i tak łatwo o niej zapomnieć. Na pewno też przepięknie komponuje się na półce w księgarni.
A poniżej zdjęcie, które znalazłam na fanpage autorki. Spójrzcie tylko! Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już doczekać!
Od samego początku ta książka kojarzy mi się z "O krok za daleko" Abbi Glines i nie mogę się do niej przekonać.. Ale pewnie jeśli wpadnie mi w ręce, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo byłam sceptycznie nastawiona do tej książki.. Kolejna z New Adult, która obraca się wokół tych samych problemów. Jednak czytając Twoją recenzję zauważyłam, że za okładką kryje się coś innego. Chciałabym ją przeczytać w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi że udało mi się Ciebie przekonać że warto:)
UsuńJa też uwielbiam tę książkę i już nie mogę doczekać się drugiego tomu.
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńOkładka tej książki mignęła mi gdzieś w internecie kilka razy, ale bliżej się nią nie interesowałam. Ale zaciekawiłaś mnie nią, hm... :)
OdpowiedzUsuńChyba to jest najważniejsze w książkach - żeby wkładać w nie serce i duszę :) Po takiej recenzji chcę ją przeczytać teraz, zaraz, natychmiast!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńBardzo, bardzo, bardzo chcę ją mieć!
OdpowiedzUsuńa mialam ja prawie w koszyku! Mogłam wziac/K
OdpowiedzUsuńOj mogłaś. Żałuj że tego nie zrobiłaś :p
UsuńEeee tam... zawsze można zamówić. :)
UsuńBrzmi ciekawie... godna uwagi pozycja i okładka przyciąga to prawda!
OdpowiedzUsuńAaaa! <3 Uwielbiam takie historie, z wielkim zaciekawieniem czytałam Twoją recenzję i tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę tą książkę mieć. :) Zapisuję sobie tytuł. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze Książka Ci się spodoba ;)
UsuńI dziękuję :*
czytałam o tej książce same pozytywne opinie i właśnie ;p nominowałam Cię do tagu :* http://majkabloguje.blogspot.com/2015/11/zimowa-kraina-czarow-tag.html
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po lekturze tej książki i niestety nie zachwyciła mnie niczym szczególnym - wszystko przez główną bohaterkę,Eden,której po prostu nie cierpię.
OdpowiedzUsuńNie moge w to uwierzyć!! Ja Eden bardzo polubiłam :)
UsuńZwykle książki z tym typem szaty graficznej są pełne uczuć, wzruszające i łapiące za serce :) A i temat niespotykany :) Intrygująca historia. Mmmmm, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa akurat czekam na przesyłkę z tą książką, więc tym bardziej cieszy mnie Twoja pozytywna recenzja;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Jakoś szczególnie nie ciągnie mnie do tej książki. To raczej buk dla młodzieży, a ja ostatnio mam przesyt New Adult. ;) Choć przyznaję, że Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. :)
OdpowiedzUsuńGdy będę mieć tylko możliwość, na pewno się skuszę ;) Korci niesamowicie . :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w kilka dni ale nie moge przecierpieć zakończenia. Przez cały czas jestem taka podenerwowana bo przecież oni nie są spokrewnieni więc niech będą razem błagam.
OdpowiedzUsuń