A więc stało się...! Oto mój pierwszy TAG. Jest tak smakowity, że po prostu nie mogłam mu się oprzeć. MNIAM!!!
Donut - książka, w której ci czegoś brakowało
Książka, a właściwie seria, w której mi czegoś brakuje to Kroniki Czerwonej Pustyni. Niby wszystko ładnie, podobało mi się, wysoko oceniłam szczególnie Krwawy szlak ale po przeczytaniu obu tomów, czułam niedosyt. Nie potrafię powiedzieć, o co mi chodzi. Nie wiem, jak ubrać w słowa to uczucie, dlatego chyba nawet nie wspominałam o tym w swoich recenzjach, jednak coś mi tutaj nie gra. Ech, jak ja nie cierpię takich dziwnych wrażeń!
Pudding - książka z rozlazłym bohaterem
Tutaj ponownie wskażę cykl i będzie nim Harry Potter. Oczywiście postacią, o której myślę jest Neville Longbottom. Wiecznie roztrzepany, zapominalski, z głową w chmurach ale i sercem na dłoni, Neville mnie bawił i rozczulał od pierwszego tomu. To typ rozlazłego bohatera, który nie irytuje, a budzi sympatię. W końcu za to jaki jest, wszyscy go kochamy.
Lody - książka, która zmroziła ci krew w żyłach
Ech, wciąż takiej pozycji poszukuję. Sądziłam, że proza Stephana Kinga przyprawi mnie o gęsia skórkę, a jednak nawet Miasteczko Salem nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się przeczytać książkę, która nie da mi spać po nocach ze strachu.
Czekolada - książka, którą możesz czytać bez końca i nigdy ci się nie znudzi
Seria, którą kocham i przeczytam jeszcze nieraz to Kroniki Mac O'Connor Moning (kocham Jericho Barronsa <3) jednak z równie dużą przyjemnością niejednokrotnie wrócę również do Jesiennych Ogni Komarowej czy Charlie'go Chbosky'ego.
Ciastko - książka, która złamała ci serce
Łatwiej byłoby wskazać książkę, która mi go nie złamała. Nigdy nie zapomnę, jak zalewałam się łzami po przeczytaniu Gwiazd naszych wina czy Oskara i pani Róży. Wszystkie te historie mnie wzruszyły, a to zaledwie garstka, która czytałam dość niedawno. Nie mam złudzeń - nie raz jeszcze będę wypłakiwała oczy przez literaturę. I właśnie o to chodzi, bo ma ona wzbudzać w nas emocje i poruszać nasze serca.
Cukierek - ulubiona krótka książka lub powieść z dzieciństwa
Zazwyczaj nie czytuję krótkich książek, a w dzieciństwie (o zgrozo, jakaż ja głupia byłam) nienawidziłam czytać. Dlatego też nie bardzo mam w czym wybierać. Jednak Oskar i pani Róża idealnie nadają się do tego punktu, gdyż książkę tę - niemal na pewno - przerabiałam w podstawówce, jest ona krótka i zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Niezwykle mądra opowieść, z którą naprawdę warto się zapoznać.
Tort - najcudowniejsza książka, która wprawia cię w dobry nastrój i w której niczego ci nie brakuje

Bardzo fajny tag, musisz robić je częściej! Z kilkoma pozycjami zgadzam się w 100% ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcoffeethebook.blogspot.com
Przeczytałam jeden tom o CHarley i jedyne, co wpłynęło na podwyższoną ocenę tej książki to postać Reyesa. A tak to chyba nie mam zamiaru kontynuowac przygody z tą serią. Jesienne ognie mnie od jakiegoś czasu intrygują. A Harry'ego został mi ostatni tom do przeczytania.
OdpowiedzUsuńOoo, Harry, Charlie i Oskar w zestawieniu <3 Kilka tytułów sobie zapiszę, bo niektórych całkowicie nie kojarzę, o innych jedynie słyszałam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie rób częściej TAGi!
Postaram się. ;)
UsuńAle mi narobiłaś smaka na coś słodkiego. ;) Zrobię w przyszłości ten tag, jest ciekawy i smakowity! ;)
OdpowiedzUsuńMi serce złamał "Baśniarz" - jeśli jeszcze nie czytałaś, polecam z całego swojego (złamanego) serduszka. :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale słyszałam. Muszę sprawdzić koniecznie. :)
UsuńPodoba mi się ten TAG ;) Co do KCP, to może nie podoba Ci się decyzja Saby, co do wyboru faceta? Bo mi owszem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Trudno powiedzieć, bo nie czytałam ostatniego tomu. ;)
UsuńTrudno powiedzieć, bo nie czytałam ostatniego tomu. ;)
UsuńTrudno powiedzieć, bo nie czytałam ostatniego tomu. ;)
UsuńJa też dalej szukam książki, która mnie przerazi, bo żadna jeszcze nie sprawiła, żebym po nocach odczuwała choć najmniejszy niepokój. :/
OdpowiedzUsuń"Oskara i panią Róże" uwielbiam. :)
opcean-slow.blogspot.com
swietny tag :D
OdpowiedzUsuńMoja najstraszniejsza ksiązka była "Misery" Kinga, jezeli nie czytalas to polecam :)
Nie czytałam, na pewno sprawdzę. :)
UsuńNigdy nie pomyślałabym o Neville'u, że jest rozlazły. :D "Gwiazd naszych wina" mnie również złamała serce. A serię o Charley Davidson również uwielbiam i polecam! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Nevill jest dość rozlazłym bohaterem :)
OdpowiedzUsuńFakt, Neville był trochę roztrzepany, ale chyba nie dało się go nie lubić :D
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Nie czytałam wymienionych książek niestety po za Harrym, ale serię o Natalii chciałabym bardzo przeczytać, nie tylko dzięki imieniu mojemu w tytule ;) a co do czytania w dzieciństwie to dokładnie tak samo miałam nienawidziłam czytać, ale na szczęście zmieniło się to ;)
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy tag :). Czytałam podjadając cukierki.
OdpowiedzUsuńW sumie mnie też żadna książka tak naprawdę nie zmroziła krwi w żyłach, chociaż w swoim tagu wskazałem właśnie "Miasteczko Salem". Bo z wszystkich znanych mi książek chyba ta najbardziej wywołała mój niepokój :D
OdpowiedzUsuńA ja też sobie zrobię taga w komentarzu :D
OdpowiedzUsuńDonut - książka, w której ci czegoś brakowało: Ostatnie tomiki Jezycjady. Gdzieś uciekło to rodzinne ciepło i świetni bahaterowie. Nie ma tego czegoś :(
Pudding - książka z rozlazłym bohaterem: Tu się zgodzę z Tobą :D Nie ma innego tak sławnego, rozlazłego bohatera :D
Lody - książka, która zmroziła ci krew w żyłach: Nie czytam straszydeł :(
Czekolada - książka, którą możesz czytać bez końca i nigdy ci się nie znudzi: Noelka! Noelka! Noelka! :D Jedyna ksiązka do czytania w kółko :D
Ciastko - książka, która złamała ci serce: Nie przychodzi mi do głowy teraz żadna konkretna książka. W wielu, które czytałam były wydarzenia łamiące serce...
Cukierek - ulubiona krótka książka lub powieść z dzieciństwa: Nie pamiętam tytułu, ale opowiadała o rudum kocie i czytałam ją pod ławką w pierwszej klasie xD
Tort - najcudowniejsza książka, która wprawia cię w dobry nastrój i w której niczego ci nie brakuje: Prawie każda xD Czytanie samo w sobie jest piękne :D Mam ten sam problem co Ty xD
Świetne wybory! :) "Harry Potter" wiadomo. "Gwiazd naszych wina" też mi się podobała, choć nie płakałam przy niej, za to ryczeć mi się chciało, gdy oglądałam w kinie film i myślałam o moim przyjacielu, chorym na mukowiscydozę który zmarł w wieku 19 lat i jego żonie (zmarła miesiąc przed nim). Ich życie wyglądało tak, jak bohaterów filmu, a byli naprawdę cudownymi ludźmi. :"(
OdpowiedzUsuńLektura "Oskara i Pani Róży" przede mną. Mam nadzieję popłakać. Zaciekawiła mnie seria "Daryndy Jones". Czy jest ona tak zabawna jak Natalie?
Myślałam, że nasze gusta czytelnicze bardzo się różnią, a jednak nie. To miła niespodzianka. :)))
Dla mnie "rozlazłym" bohaterem jest Ginny z HP. Nienawidzę tej postaci ani w książkach, ani w filmach! Nie wiem dla czego, tak po prostu jest. Tak samo mam z Prim z IŚ, której także nie cierpię. Mi serce złamał "Kosogłos" i "Mechaniczna Księżniczka" ;_; "Charlie'ego" nie czytałam, ale chyba będę musiała to w końcu nadrobić :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
http://moje-buki.blogspot.com/
Mam nadzieję, że książkowych TAGów będzie tu więcej, uwielbiam ten rodzaj blogowego przerywnika :)
OdpowiedzUsuń