Autor: Roma Ligocka
Tytuł: "Dobre dziecko"
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 2012
Ilość stron: 286
Ocena: 10/10
"Myślę, że powinnam była od razu napisać tę część mojej biografii, ale nie mogłam. Okazało się, że wspomnienia - szczególnie te bolesne - mają swoje warstwy i nie wszystkie można odkryć na raz. To, o czym mówię w tej książce, było tak głęboko poruszające, wstydliwe i trudne, że potrzebowałam wielu lat, by dojść do momentu, w którym mogę o tym napisać.
Nieprawda. że dojrzewanie, czas kiedy jest się młodym, ładnym i wesołym, to okres szczęśliwości. Dojrzewanie jest bardzo trudnym procesem i o nim przede wszystkim piszę w tej książce. - Roma Ligocka
Przez jakiś czas nie czytałam książek Romy Ligockiej, choć mam już kilka na swoim koncie. Autorka opisuje bardzo trudne chwile swojego życia, wojna, obozy koncentracyjne, ciągły strach o życie. To było dla mnie za wiele i mimo, że uwielbiałam jej książki, to chyba postanowiłam do nich "dorosnąć". I chyba nadszedł czas, by znów wrócić do tej niezwykłej pisarki. Jej kolejne książki są po prostu cudowne!
Życie po wojnie, w bardzo trudnej polskiej rzeczywistości, przysparza wielu problemów. Roma wraz z mamą mieszkają w niewielkim, wynajętym mieszkaniu. Po stracie ojca, dziewczynie została tylko matka, z którą nie ma najlepszego kontaktu. Obie męczy przeszłość, Teofila (matka) nie chce rozpamiętywać przeszłości, nie chce słuchać o snach, które dręczą jej córkę. Roma ma poczucie, że jest ze wszystkim sama.
Wydawałoby się, że po wojnie wszystko toczy się spokojnie, swoim rytmem i już nic nie może grozić tej młodej kobiecie. Tak jednak nie jest, przeszłość boleśnie wyryła się w pamięci i nie chce odejść. W każdej sytuacji bohaterka widzi gdzieś podobieństwa wojny.
Dojrzewanie to bardzo trudny okres dla każdego z nas, ale wyobraźmy sobie jak to było zaraz po wojnie, kiedy wszystko wyglądało nie tak jak powinno. Podziwiam panią Ligocką za to, że potrafi otwarcie pisać jak to wyglądało w jej przypadku. Potrafi powiedzieć o swoich błędach, z pokorą ponieść za nie winę. Może nie była idealnym dzieckiem, ale myślę, że kluczową rolę miało tu wsparcie innych, którego jej zwyczajnie brakowało. Pozostawiana sama sobie walczyła o lepsze jutro chwytając się każdej szansy. Na zawsze zakochana w sztuce, to w niej szukała ucieczki od rzeczywistości.
To chyba jedna z najlepszych książek Romy Ligockiej, często doprowadzała mnie do łez, do tego stopnia że musiałam odłożyć książkę, by trochę ochłonąć i znów zabrać się za czytanie.
Bardzo gorąco polecam! To niesamowita książka!
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję:
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Cześć!
Bardzo się cieszę, że tutaj jesteś. Chciałabym, abyś podzielił(a) się swoim zdaniem na temat przeczytanego postu. Będzie mi bardzo miło.