Szukaj na tym blogu

06 sierpnia 2014

Engslish matters - wydanie specjalne 10/2014


I już kolejne wydanie magazynu dla uczących się języka angielskiego dotarło do mnie dzięki uprzejmości wydawnictwa Colorful Media. Tym razem jest to wydanie specjalne, które poświęcone jest dzisiejszej mowie w języku angielskim, czyli rzecz biorąc współczesnemu językowi angielskiemu. W środku znajdziemy naprawdę wiele ciekawych artykułów, które zwróciły moją uwagę. 

Wydawcy pokusili się w nim o ciekawe artykuły, które naprawdę czyta się rewelacyjnie. Możemy się z niego dowiedzieć przede wszystkim co nieco o osobach, które miały wpływ na angielski język. I tutaj wymienionych mamy: Williama the Conqueror, William Caxton, D.H. Lawrence, Chrissie Maher czy Samuel Johnson. O każdym z nich znajduje się kilka zdań, o ich życiu i tym wpływie na angielską mowę. 

Możemy dowiedzieć się również jaką rolę pełnią brukowce, co w nich jest takiego, że przyciągają naszą uwagę i zachęcają do przeczytania oraz to, jak to naprawdę jest z tymi tabloidami.
Kolejnym artykułem, jest jeden z moich ulubionych. Ten, który zapamiętałam na dłużej niż pozostałe. Otóż chodzi tutaj o wszechobecności angielskiego języka i przenoszenia angielskich(ale i nie tylko)  słówek do języka ojczystego, co w dzisiejszych czasach zdarza się bardzo często, praktycznie na każdym kroku. 


Następnym, jednym z lepszych artykułów tego wydania jest ten dotyczący slangu w języku angielskim. Strasznie mi się spodobał ten temat i mnóstwo nowych słówek z mowy codziennej, które możemy poznać i wykorzystywać, to na pewno będzie naszym atutem. Dowiedziałam się, że „couch-potato” – tłumacząc dokładnie – kanapowy ziemniak (?) to najzwyczajniej w świecie leń, taki który całymi dniami ogląda telewizję, a to play hooky (znane przeze mnie jako play truant) to iść na wagary. Znajdziecie w nim naprawdę multum słówek, które szybko wchodzą do głowy, przynajmniej w moim przypadku tak było. Na końcu artykułu jest również test do wypełnienia z dziesięcioma pytaniami dotyczącymi słówek, które są w języku slangowym i trzeba dopasować do formalnego słownictwa.

Dalej znajduje się również artykuł, który spodobał mi się poprzednim razem, a więc rozbieranie angielskiej piosenki na czynniki pierwsze i kompletne wytłumaczenie zwrotów, czy konstrukcji zdań występujących w piosence.
Następnie spodobał mi się również artykuł dotyczący esemesowania. Znalazły się w nim skróty używane w SMSach w Wielkiej Brytanii jak również oznaczenia emotek, które bardzo mi się podobały i o niektórych nie miałam pojęcia, a tyle czasu spędzam na pisaniu SMSów.

Jest to jeden z lepszych numerów tego magazynu, jakie miałam dotychczas możliwość przeczytać i...posiadające najładniejszą okładkę. Jest to wspaniała metoda nauki języka angielskiego. Podczas czytania artykułów nie tylko poznajemy nowe słownictwo, ale możemy dowiedzieć się różnych, bardzo ciekawych informacji dotyczących krajów anglojęzycznych i zapoznać się trochę bliżej z nimi. 


English matters to wspaniała publikacja do nauki języka angielskiego. Dzięki niej uczymy się poprzez zabawę. Czytając artykuły w gazecie, które naprawdę łatwo zrozumieć, uczymy się nowych słów, konstrukcji zdań i dowiadujemy się o różnych ciekawych rzeczach, które czasem naprawdę mogą się nam przydać. Bardzo podoba mi się to, że przy tekście występuje słowniczek, do którego w każdej chwili możemy zajrzeć, nie znając danego słówka, kiedy jego znaczenie ciężko jest zrozumieć go z kontekstu. Polecam wszystkim naukę poprzez czytanie w danym języku. To naprawdę pomaga! 


Za możliwość przeczytania magazynu English Matters dziękuję Colorful Media! 



18 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe ;-)
    Chętnie bym poczytała tę gazetkę, bo uwielbiam ten język <3
    Pozdrawiam :*

    stylowana100latka.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Slangu w ogóle nie rozumiem, i niezbyt jestem na czasie co teraz w mowie jest na topie, więc może taki artykuł by mi się przydał

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie czytałam tego magazynu, ale widzę, że można w nim znaleźć ciekawe rzeczy :) Chociażby o slangu, chociaż "couch potato" akurat miałam na zajęciach jako idiomy bodajże :) Może kiedyś skuszę się na zakup tego magazynu, jak zobaczę w nim jakiś ciekawy artykuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często są w nim ciekawe artykuły. A couch potato jakoś tak wbiło mi się w pamięć :D

      Usuń
  4. Często widzę ten magazyn na blogach, może w końcu i ja się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. łał.... nie wiedziałam, że są takie pisemka do nauki angielskiego. świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę możliwości nauki z "English matters". Czemu zazdroszczę? Bo mnie niestety nie stać na wydawanie prawie 12 zł na cieniutkie pisemko ;) Toż to 1/3 ceny książki! :D Ale propozycja na pewno fajna dla uczących się języka. Tematatyka numeru tym bardziej, bo slang niepostrzeżenie coraz bardziej wnika w każdy język. Miłej nauki z tym i następnymi numerami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Nie tanie są, ale zcałą pewnością warte swojej ceny :)

      Usuń
  7. Moim zdaniem to najlepsza gazeta dla tych co się uczą, tych znają i tych co dopiero zaczynają ;D Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tym :D
    crazy-life-by-angelika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze tego dodatku, ale nie wątpie, ze jest ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już mam - niedługo rozpocznę czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam już dawno o tej gazecie, ale jakoś nigdy nie byłam do końca przekonana. Jednak teraz z chęcią bym przynajmniej do niej zajrzała. Może kiedyś skuszę sie na jej kupno, by trochę podszkolić angielski ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna gazeta i ja również lubię ją czytać. Jednak bezpośrednio w nauce pomagają mi najbardziej takie pomoce jak https://www.jezykiobce.pl/s/40/1000-slow-angielski-mp3 gdzie z takimi fiszkami wiem, że mogę nauczyć się wiele nowych zwrotów.

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo się cieszę, że tutaj jesteś. Chciałabym, abyś podzielił(a) się swoim zdaniem na temat przeczytanego postu. Będzie mi bardzo miło.

OBSERWUJĄCY