
Oryginalny tytuł: The Lovely Bones
Polski tytuł: Nostalgia anioła
Reżyseria: Peter Jackson
Gatunek: Dramat
Ocena: 7/10
Główną bohaterką filmu jest brutalnie zgwałcona i zamordowana 14-letnia Susie Salmon, która obserwuje z nieba efekty swojej śmierci, rodziców próbujących pogodzić się z bolesną stratą.
Trochę żałowałam, że nie spotkałam się z nią wcześniej, zawsze najpierw czytałam książkę, dopiero potem film, ale tym razem było inaczej. Dlatego po obejrzeniu filmu dałabym mu 10/10 ale po przeczytaniu książki muszę stwierdzić, że to właśnie ona zasługuje na taką ocenę, bo film wtedy wydawał mi się mniej interesujący. Zresztą myślę, że nie tylko ja mam takie odczucia.
Bardzo polubiłam Susie już od pierwszych minut filmu, to bardzo pozytywna postać choć może trochę naiwna. Aktorka bardzo dobrze wciela się w rolę i dzięki temu przenosi widza w świat Susie, a emocje są wtedy bardziej odczuwalne.
Myślę, że każdy kto woli ekranizacje od książek powinien zapoznać się z tą propozycją, choć jak już wspominałam książka jest dużo obszerniejsza w szczegóły a co za tym idzie momentami bardziej brutalna.
To jak została potraktowana ta młoda dziewczyna jest również przestrogą dla nastolatek we współczesnym świecie i myślę, że dobrą nauką dla owych. Może gdyby ludzie bardziej zwracali uwagę na to co dzieje się w ich środowisku, dużo rzadziej dochodziłoby do tak brutalnych przestępstw.
Gorąco polecam ten film KAŻDEMU, bardzo pobudza wyobraźnię i niejednokrotnie wywołuje ciarki na ciele.
Myślę, że każdy kto woli ekranizacje od książek powinien zapoznać się z tą propozycją, choć jak już wspominałam książka jest dużo obszerniejsza w szczegóły a co za tym idzie momentami bardziej brutalna.
To jak została potraktowana ta młoda dziewczyna jest również przestrogą dla nastolatek we współczesnym świecie i myślę, że dobrą nauką dla owych. Może gdyby ludzie bardziej zwracali uwagę na to co dzieje się w ich środowisku, dużo rzadziej dochodziłoby do tak brutalnych przestępstw.
Gorąco polecam ten film KAŻDEMU, bardzo pobudza wyobraźnię i niejednokrotnie wywołuje ciarki na ciele.
Mam ochotę obejrzeć ten film już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam książkę przed paroma laty, a film jakoś nieszczególnie przypadł mi do gustu, pewnie dlatego, że wiedziałam, jak się skończy :)
OdpowiedzUsuńRaczej dla młodszych widzów (powiedzmy 20 i poniżej), bo chwilami naciągany i naiwny, ale są poruszające chwile jak najbardziej, no i dobra gra Saoirse Ronan, polecam z nią nową produkcję "How I Love Now", pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWolałabym zacząć od ksiażki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląd blogu!
Oglądałam ten film i bardzo mi się podobał. Było to już dość dawno temu, dlatego obecnie na półce czeka książka. Jestem ciekawa, która wersja - filmowa czy książkowa - okaże się lepsza :)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć
OdpowiedzUsuńMam ten film ale jakoś zawsze zapominam by obejrzeć ;p
OdpowiedzUsuńFilm jest rzeczywiście przepiękną przestrogą, jednak ogółem mnie nie zachwycił. Obejrzeć obejrzałam i tyle.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na książkowy konkurs: http://heaven-for-readers.blogspot.com/2014/07/richard-paul-evans-michael-vey-bunt_10.html - 5 książek do zgarnięcia dla jednej osoby (do wyboru z wielu!) :)
Oglądałam go jakoś zimą, spodobał mi się, ale do ulubionych go dodać nie mogę.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest stworzony na podstawie książki :O
Miałam okazje kiedyś obejrzeć w telewizji, leciał dość późno i dość dawno. Film był dla mnie nieco średni, ale pare razy się wzruszyłam. Jednak polecam tak jak Ty każdemu. Warto, bo to pod pewnym względem wyjątkowy film.
OdpowiedzUsuńna pewno obejrzę!!
OdpowiedzUsuń