Autor: Piotr Kulwanowski
Tytuł: „Miasta niknących świateł”
Wydawnictwo: NOVAERES
Ilość stron: 186
Ocena: 9/10
Maks Later zmaga się z chorobą żony,
narastającym konfliktem z ojcem oraz własnym bólem istnienia. Żyje
bez celu i poczucia sensu. Jest nieszczęśliwy i zagubiony.
Jednak pewnego dnia spotyka na swej
drodze Sebastiana – lekarza, który staje się jego przyjacielem i
powiernikiem. Medyk wyświadcza Maksowi znaczącą przysługę, za
którą Maks za wszelką cenę będzie chciał się odwdzięczyć. Od
tego momentu obaj spadają coraz niżej, zatapiając się w świecie
pieniędzy i konsumpcji. Jak daleko posunie się Maks, aby spłacić
dług wobec przyjaciela?
Maks nie potrafi znaleźć dla siebie
miejsca na świecie, błądzi bez celu. Na swojej drodze spotyka
wielu nieprzyjemnych ludzi, żyje w cieniu ojca – wybitnego
pisarza, którego całym sercem nienawidzi. Pocieszenia szuka w wielu
agencjach towarzyskich, wśród wyuzdanych i pozbawionych uczuć
kobiet lekkich obyczajów. Ale to tylko stereotyp, bowiem okazuje
się, że te kobiety również potrafią zrozumieć ból istnienia i
stać się dla niego przyjaciółkami.
Maks miał bardzo niewdzięczne
dzieciństwo, alkoholizm ojca i bezradność matki, w dodatku przemoc
i problemy w szkole, to wszystko spowodowało, że stał się
chłodny. W młodym wieku stracił jedyną kochającą go osobę –
matkę, która nie wytrzymując życia z tyranem postanowiła odejść
z tego świata. Mężczyzna czuł do niej żal, który był
pomieszany ze zrozumieniem, bo kto potrafi wytrzymać tak wiele zła,
które go otacza...
W młodym wieku poznał Martę, którą
pokochał nad życie, jednak choroba sprawiła, że plany jego
szczęśliwego życia przy jej boku nie miały szans na powodzenie. W
czasie pobytu żony w szpitalu poznał Sebastiana, lekarza, który
opiekował się Martą. Mężczyzna zrobił dla Maksa coś, co bardzo
mnie zszokowało i poczułam do niego niechęć. Maks teraz za
wszelką cenę, chce odwdzięczyć się przyjacielowi i czeka tylko
na odpowiedni moment i sytuację, w której będzie mógł mu pomóc.
Po śmierci ukochanej żony żyje na
krawędzi. Przygodny seks, alkohol i ciągły widok tyrana – ojca.
To wszystko sprawia, że Maks brzydzi się samym sobą. Nie potrafi
się zaangażować, marzy by ze sobą skończyć, jednak życie na
siłę trzyma się go kurczowo, a to pozwala mu na to, by coś
jeszcze w nim osiągnąć.
Niesamowita książka, zaliczam ją do
jednej z najlepszych książek jakie do tej pory przeczytałam.
Wciągająca od początku do końca. Fabuła jest genialnie
rozbudowana, a to sprawia, że nie można się od niej oderwać.
Poświęciłam prawie całą noc na jej przeczytanie i byłam bardzo
zaskoczona zakończeniem. Nigdy nie spodziewałabym się akurat
takiego końca, dlatego też mogę śmiało przyznać autorowi
kolejny plus. Bo nie dość, że potrafił zainteresować czytelnika
już od pierwszych stron, to jeszcze zaserwował mu takie
zakończenie, które myślę, że każdemu przypadnie do gustu.
Emocje jakie przedstawiane są w tej
książce wydają się takie rzeczywiste, wywołują ciarki.
Niejednokrotnie byłam pod wrażeniem tego, jak toczyły się losy
głównego bohatera. Bardzo dobra książka, która w swej treści
zawiera głęboki przekaz i uczy, że „pieniądze szczęścia nie
dają”. Pomaga też spojrzeć na siebie patrząc z boku, by
zauważyć swoje wady i pracować nad nimi i doskonalić się, a to w
konsekwencji doprowadzi nas do szczęścia wśród ludzi, którzy
kochają nas za to jacy jesteśmy, nie za to co posiadamy.
Gorąco polecam tę książkę każdemu.
Po przeczytaniu jej, wszystko wydaje się być wyraźniejsze, lepiej
zrozumiałe i w pewnym stopniu łatwiejsze.
Okładka książki również bardzo
mnie zaintrygowała, młody mężczyzna, stojący w zamyśleniu.
Dokładnie odzwierciedla postać głównego bohatera, którego tak
bardzo polubiłam. To historia, z którą warto się zapoznać i
wyciągnąć jakieś wnioski dla siebie. Polecam zarezerwować sobie
na nią trochę czasu, ponieważ trudno się od niej oderwać,
idealna na wieczór przy delikatnej muzyce w tle.
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję:
Czeka na swoją kolej na mojej półce. Bardzo mnie zachęciłaś do jej przeczytania swoją recenzją ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie! W dodatku okładka zachęca.
OdpowiedzUsuńMuszę się za nią rozejrzeć :)
oooo! ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za polskimi książkami. Ta jednak bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńAleż mnie zachęciłaś! Mimo, że mam co czytać, książka leci na LC bym o niej nie zapomniała :)
OdpowiedzUsuń