Autor: Piotr Kotwica
Tytuł: „Odblask”
Wydawnictwo: NOVAERES
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 79
Ocena: 6/10
Piotr Kotwica (ur. 27 listopada 1989
r.) - po ukończeniu najstarszej szkoły w Polsce, LO im. marsz. St.
Małachowskiego w Płock, studiował polonistykę na UAM w Poznaniu.
Przerwał naukę na drugim roku. Obecnie mieszka i pracuje w Toruniu.
Czy znalazłeś się kiedyś w tak
ohydnym położeniu, że musiałeś sprzedać duszę, aby wyjść z
szamba?
Powieść „Odblask” jest zapisem
wychodzenia bohatera z problemów psychicznych oraz uzależnienia od
narkotyków. Z. przeżył wiele złego, walcząc z samym sobą i
otaczającym go światem. Zobacz jak do tego doszło i nie idź tą
samą drogą.
Bohater tej książki ma zaledwie 24
lata, jest bardzo silnie uzależniony od narkotyków, a gdy nie ma do
nich dostępu, jest skłonny wypić nawet płyn do higieny intymnej.
Zrobi wszystko, by zatopić się we własnym świecie, gdzie osiąga
złudne szczęście.
Mam mieszane uczucia co do tej
powieści, z jednej strony opisuje ogromne zmagania z nałogiem,
walkę o życie, z drugiej jednak autor aż prowokuje czytelnika do
krytycznej oceny. Jestem rozbita...
Człowiek może upaść w różny
sposób, jednak po przeczytaniu tej książki, mam wrażenie, że
najbardziej upokarzającym upadkiem jest uzależnienie od narkotyków.
Wtedy człowiek nie panuje nad swoimi emocjami, nad tym jak się
zachowuje, co robi.
Widząc, jak Z. spada na samo dno, w
pełni tego świadom, miałoby się ochotę rzucić książką o
ścianę, z nadzieją, że zmieni się jej treść. Jednak odrzuciłam
ten pomysł i wytrzymałam w napięciu do końca. Nie podoba mi się
to, w jaki sposób autor odnosi się do wiary, uważam, że to może
obrazić niejednego człowieka, dlatego też moja ocena może nie
jest do końca obiektywna, ale szczera.
Okładka książki jest bardzo
tajemnicza, jednocześnie niesamowicie interesująca. Od początku
przykuła moją uwagę, po przeczytaniu mogę śmiało stwierdzić,
że w pełni odzwierciedla zawartą w książce treść.
Polecam tę książkę ludziom o
mocnych nerwach, ponieważ potrafi pobudzić wyobraźnię i można w
niej zobaczyć wiele drastycznych scen. Niech nie zwiedzie Was to, że
książka zawiera zaledwie 80 stron. Tyle wystarczyło autorowi, by
przedstawić ogromny upadek człowieka i szansę na odzyskanie
stabilizacji, a czy szansa zostanie wykorzystana... No cóż, sama
chciałabym to wiedzieć...
Za możliwość
przeczytania tej książki, dziękuję:
Nie słyszałam dotąd o tej książce. Widzę, że warto zwrócić na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mogłaby być ciekawa, ale przyznaję, że w natłoku innych tytułów, nie jestem nią zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Was serdecznie do udziału w zabawie "jakim jestem czytelnikiem?"
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj:
http://beauty-little-moment.blogspot.com/2014/05/jakim-jestem-czytelnikiem.html
Pozdrawiam!
Bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń