Autor: Elizabeth Chandler
Tytuł: „Do końca świata”
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 238
Ocena: 9/10
Elizabeth Chandler to literacki
pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma
gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej
bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego
tomu nazywany „Pocałunek anioła”. Elizabeth Chandler mieszka w
Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.
Tristan i Ivy tracą nadzieję na
szczęście we dwoje. Wszystko sprzysięgło się przeciwko nim.
Tristan został uwięziony w ciele ściganego przez policję
mordercy, podczas gdy prawdziwy zbrodniarz wciąż pozostaje
bezkarny. Demon Gregory rośnie w siłę i zdobywa nowe umiejętności,
które z pewnością wykorzysta przeciwko Ivy i jej ukochanemu.
Zrozpaczona dziewczyna jest świadoma, że dla Tristana – upadłego
anioła – śmierć oznacza potępienie. Od jej decyzji zależy, czy
zdoła go ocalić.
„Do końca świata” to niestety
ostatnia część cyklu pt. „Pocałunek anioła”, a zarazem
najlepsza. Książka przedstawia dalsze losy dwojga zakochanych,
którzy na swojej drodze do szczęścia ciągle napotykają
przeszkody.
Tristan jest gotów poświęcić życie,
a zarazem skazać się na wieczne potępienie, by tylko uratować
życie ukochanej. Ivy za wszelką cenę chce powstrzymać chłopaka
od takiego czynu. Bowiem jest świadoma, że Tristan musi na ziemi
odpokutować czyn jakiego się dopuścił. Oboje próbują znaleźć
dowody na niewinność Luke'a, w którego ciele jest uwięziony
upadły anioł. To jednak nie jest takie proste, ponieważ jest wiele
osób, które nie chcą, by prawda o morderstwie wyszła na jaw.
Bohaterowie nieustannie walczą z
demonem Gregorym, który wrócił na ziemię i za wszelką cenę chce
dopaść Ivy. On również „zamieszkuje” teraz ciało człowieka,
jednak swoją mocą potrafi wpływać na sny innych. Świadomy
paniki, jaką wywołuje u Ivy – rośnie w siłę.
Kiedy Gregory wpływa na umysł Ivy,
daje jej do zrozumienia, że Tristan jest w niebezpieczeństwie.
Nieświadoma poczynań demona dziewczyna, wpada w pułapkę, z której
jest tylko jedno wyjście...
Po przeczytaniu wszystkich części
„Pocałunku anioła” nadal nie mogę uwierzyć w to jaki los
spotkał zakochanych. Jednak jestem pod wrażeniem potęgi miłości.
Ivy doskonale wiedziała jakie wyjście
będzie najwłaściwsze dla nich obojga i w jaki sposób raz na
zawsze Gregory zniknie z powierzchni ziemi.
Książka naprawdę mnie zachwyciła a
zakończenie wywołało kilka zabłąkanych łez na moich policzkach,
mogłabym czytać bez końca o historii Ivy i Tristana. Oby jak
najwięcej takiej właśnie miłości we współczesnym świecie.
Gorąco polecam tę książkę
wszystkim, którzy wytrwali w czytaniu poprzednich części cyklu.
Okładka książki, podobnie jak
pozostałe jest śliczna, przedstawia postać anioła, cierpiącego
anioła. Myślę, że podobnie jak mnie, Was również urzecze ta
historia.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję:
przeczytałam dwa tomy tej serii i jak na razie na tym poprzestanę - kiedyś na pewno zechce ją skończyć, ale będzie to trudne zadanie, gdyż jest dla mnie strasznie nudna i płytka :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, na pewno. Pozostałe części przeczytałam, więc z chęcią sięgnę i po tą
OdpowiedzUsuńW takim razie do dzieła, sięgaj po kolejne części :) Recenzje czytało się bardzo przyjemnie, ale to chyba nie moje tereny ;)
OdpowiedzUsuńTo niestety była ostatnia część ale najlepsza :)
UsuńNie chcę teraz zaczynać żadnych częściowych opowieści, ponieważ właśnie wplątałam się w wiele tomów :D
OdpowiedzUsuńMmmm darowałam sobie PR, więc raczej nie przeczytam. Zważywszy na to, że część pierwsza mnie nie zachwyciła. ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to okładka...wiem, wiem...nie ocenia się książek po okładce, ale nie mogę zaprzeczyć, że zrobiła wrażenie i ma się ochotę sięgnąć po wszystkie części Pocałunku anioła.
OdpowiedzUsuń