Autor: WM. Paul Young
Tytuł: „Chata”
Data wydania: 2007
Ilość stron: 281
Wydawnictwo: Nowa proza
Ocena: 10/10
„Jeśli Bóg jest wszechmocny i
pełen miłości, dlaczego nie zrobi czegoś z cierpieniem i złem w
naszym świecie? Książka odpowiada na to odwieczne pytanie ze
zdumiewającą inwencją i oszałamiającą klarownością.
Zdecydowanie jedna z najlepszych powieści, jakie czytałem”.
- James
Ryle, autor „Hippo In the Garden”
„Przykuwa uwagę nieoczekiwanymi
zwrotami akcji, a jednocześnie daje ważne teologiczne lekcje,
unikając protekcjonalności. Płakałam od setnej strony. Tej
książki nie da się czytać bez emocji.”
- Gayle. E.
Erwin, autorka „The Jesus Style”
„Chata to
piękna historia o tym, jak Bóg przychodzi do nas, gdy tkwimy w
smutku, stajemy się więźniami własnych oczekiwań, czujemy się
zdradzeni. Nigdy nie zostawi nas tam, gdzie zabrnęliśmy, o ile się
przy tym nie uprzemy.”
-
Wes Yoder, Ambassador Speakers Bureau
„Nareszcie!
Opowieść o relacjach człowieka z Bogiem, charakteryzująca się
literacką uczciwością i duchową odwagą. „Chata” odcina się
zarówno od komunałów religijnych, jak i tanich chwytów złego
pisarstwa i ujawnia coś ważnego i pięknego na temat tańca życia
z boskością. Tę historię czyta się jak modlitwę, jak najlepszy
rodzaj modlitwy, której towarzyszą łzy, ból, pokora i
zaskoczenie. Jeżeli zamierzacie przeczytać jedną powieść w tym
roku, niech to będzie właśnie ta”.
- Mike Morrell, Zoecarnate.com
William
P. Young(ur.11
maja 1955 w
Grande
Prairie)
- kanadyjski pisarz. Najbardziej znany jako autor powieści Chata.
Wraz z żoną Kim mieszka w amerykańskim mieście Happy
Valley w
stanie Oregon.
Ma czterech synów i dwie córki.
„Chata”
opowiada historię człowieka bardzo zagubionego, któremu w jednej
chwili ziemia osunęła się spod nóg i stracił panowanie nad
własnym życiem. „Wielki Smutek” zawitał w jego życie wraz z
tragiczną śmiercią jego ukochanej córki, Mack obwiniał siebie,
że nie dopilnował Missy. Jego córkę, podobnie jak czworo innych
dzieci zabił jeden człowiek. Bohater nie potrafi odżałować tej
straty, oddala się od Boga i nie potrafi pomóc rodzinie. Z pomocą
do niego przychodzi sam Bóg, chce odzyskać zaufanie Mack'a, on
oszołomiony całą sytuacją jest bardzo sceptycznie nastawiony do
całej sytuacji, jednak miłość jaka bije od Boga pozwala mu się
do Niego zbliżyć.
Książka
napisana przez Younga to zdecydowanie najlepsza powieść jaką
kiedykolwiek przeczytałam, sposób w jaki ją napisał wzrusza do
głębi. Wspólnie z bohaterami przeżywałam to co się wydarzyło,
płakałam, rozmyślałam nad naukami, jakie Bóg dawał Mack'owi.
Historia przedstawiona w tej książce wyraża bardzo głębokie
uczucia łączące Boga z człowiekiem, pozwala otworzyć się na
dobro i miłość. Daje bardzo dużo do myślenia. Z pełnym
przekonaniem mogę powiedzieć, że nie da się przejść obok niej
obojętnie. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele błędów
możemy uniknąć, ta książka uczy pokory, bo przecież wcale nie
tak trudno jest iść dobrą ścieżką.
Przeglądając książki w
bibliotece nie mogłam jej nie zauważyć. Gdy tylko wpadła w moje
ręce, wiedziałam, że chcę ją przeczytać i nie żałuję. Liczę
na więcej takich powieści, które uczą jak żyć.
Okładka
przedstawia starą, opuszczoną chatę, obsypaną śniegiem, oddaloną
od reszty świata. To zadziwiające jak wielką tajemnicę w sobie
kryje. Ta
książka należy do tych, o których się nie zapomina, na stałe
kodują się w umysłach czytelników i w odpowiednich momentach
powracają.
Czytałam i mam miłe wspomnienia. pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ksiazke! Czytałam ją już kilka razy i za każdym razem odkrywałam coś nowego. Zdecydowanie polecam. Ksiazka nie dla kazdego, trudna w odbiorze, ale warto sie z nia zmierzyc.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym.
OdpowiedzUsuńTeż się nią zainteresowałam :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebie!
http://kobieta-style.blogspot.com
Bardzo chcę przeczytać tę książkę już od dawna. c:
OdpowiedzUsuńMam te książkę w planach czytelniczych , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem zainteresowana. Jak dla mnie uderza trochę w rzewną nutę, zawsze aktualnego tematu, alienacji i bezpośredniej relacji człowiek-boski absolut.
OdpowiedzUsuńKsiądz, który uczy mnie religii, mocno się nią zachwyca i zawsze nam poleca, więc już od jakiegoś czasu mam w planach, ale jakoś nie było okazji. Myślę, że ta recenzja te plany przyspieszy ;)
OdpowiedzUsuńCzaję się na nią od dawna :)
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mi się podobała :) W genialny sposób krytykuje antropomorfizację Boga i "naginanie" jego wizerunku, do naszych własnych pragnień. Każdy widzi Boga inaczej i każdy myli się w swoich wyobrażeniach. Bardzo dobra książka, lekka i przyjemna, a przy tym pouczająca. Uczy przede wszystkim dojrzalszego podejścia do religii.
OdpowiedzUsuńhttp://napisanepasja.blogspot.com