Szukaj na tym blogu

30 lipca 2013

Nancy Holder i Debbie Viguie - "Wyklęci: Wiedźma"


Tytuł: Wiedźma
Autorstwa: Nancy Holder i Debbie Viguie
Seria: Wyklęci
Wydawnictwo: Bukowy Las
Wydano: 2012 
Liczba stron: 296
Moja ocena: 7/10


Świat Holly Cathers legł w gruzach. Jej rodzice oraz najlepsza przyjaciółka zginęli w tragicznym wypadku podczas spływu rzeką. Jedyną ocalałą była właśnie nastolatka, która będąc w szpitalu marzy, by dołączyć do rodziny. Zamiast tego zostaje wyrwana z rodzinnego domu w San Francisco i przenosi się do Seattle, gdzie opiekę nad nią przejmuje ciotka Marie-Claire. Holly zamieszkuje wraz z nią, jej mężem oraz bliźniaczkami: Amandą i Nicole. W nowym miejscu czeka na nią mnóstwo przygód, niebezpieczeństw i zakazana miłość. Holly stopniowo zaczyna odkrywać mroczne sekrety rodzinne. Ból po stracie najbliższych odejdzie na drugi plan, kiedy dziewczyna będzie zmuszona chronić swoją nową rodzinę. Nagle w jej życiu zaroi się od dziwnych zjawisk i sytuacji, które nigdy nie powinny mieć miejsca w "normalnym" świecie. Nocne koszmary, dziwne zachowanie kota oraz tajemniczy nieznajomy, wzbudzający w Holly podejrzenia... to wszystko okaże się jedynie początkiem w walce o przywrócenie pokoju pomiędzy dwoma zwaśnionymi rodami. 



Odkąd dowiedziałam się o książce bardzo chciałam ją przeczytać. Kiedy już wpadła w moje ręce porzuciłam dotychczasowe powieści i zaczęłam wgłębiać się w historię Holly. Początek negatywnie mnie zaskoczył. Wydarzenia nie potrafiły mnie zainteresować, postacie były dziwne, a wszystko przypominało jeden wielki chaos, z którego nic nie rozumiałam. Nie wiedziałam kto kim jest, dlaczego dzieje się tak a nie inaczej. Ta niewiedza zaczęła mnie drażnić i odłożyłam książkę, by powrócić do niej parę tygodni później. Drugie podejście było łatwiejsze. Szybko przebrnęłam przez beznadziejny początek, by później cieszyć się z kolejnych, wspaniałych, przepełnionych grozą i tajemnicą rozdziałów. Fabuła zaczęła nabierać ostrości, a każda kolejna strona obfitowała w nowe doświadczenia. Holly z pogrążonej w żałobie dziewczyny stała się nastolatką próbującą odkryć mroczne sekrety rodów Cathors i Deveraux. Rozdziały poświęcone przeszłości strasznie mi się spodobały. Miały odpowiedni klimat i zaczęły mi udzielać odpowiedzi na mnóstwo pytań. Jedyne co mi się nie spodobało (oprócz tragicznego początku) to wątek miłosny. Zazwyczaj mi one nie przeszkadzają. Można powiedzieć, że zdążyłam do tego przywyknąć, jednak w tym przypadku wydawał mi się strasznie banalny, choć zarówno Holly jak i Jera polubiłam. 


Narracja trzecioosobowa bardzo mi pasowała zwłaszcza, że autorki nie zawsze skupiały się na Holly, ale i pozostałych bohaterach. Język był prosty, zrozumiały, ale mnie najbardziej urzekły pomysły Nancy i Debbie. Wykreowały całkiem nowy świat, pełen intryg, magii i niebezpieczeństw, gdzie każdy ma do odegrania jakąś rolę. Sami bohaterowie również zyskali moją sympatię, jedni większą, inni mniejszą., aczkolwiek każdy wydawał mi się na swój sposób ujmujący. Niektóre sytuacje były po prawdzie banalne i nieco słabe, ale przy dobrej całości, nietrudno było o nich zapomnieć. Książka podzielona jest na trzy części, które jakby przygotowują czytelnika na nowe wątki. Każdy rozdział poprzedza ładny wiersz, mający wprowadzić widza w historię dwóch skłóconych rodów. Powieść czytało mi się naprawdę miło, jednak wiem że nie mogę polecić jej każdemu. Z pewnością w długie, letnie dni powinni po nią sięgnąć ci, którzy lubią wątki magiczne, przyprawione dawką romansu. Ja sama jestem szczęśliwa, że miałam okazję przeczytać tą powieść, zwłaszcza, że zakończenie  było naprawdę... zaskakujące. Nie jestem pewna czy w Polsce zostanie wydana kolejna część, jednak jeśliby została wydana, to z pewnością bym po nią sięgnęła. 
7/10
Pozdrawiam,
Sherry

"Światło księżyca w kształcie podkowy, 
wkrótce ponownie wezwie na łowy.
Zastawmy sidła! Najwyższy już czas!
Zanim wyruszy śmiertelny wróg w las."


18 komentarzy:

  1. Czasami czuję, że jestem za stara na książki tego typu i mimo, że recenzja napisana bardzo pozytywnie to nie jestem pewna czy kiedyś po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę rozejrzeć się za tą książką, bo wygląda naprawdę interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna okładka, chyba postaram się gdzieś dorwać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://insuperable-blog.blogspot.com zapraszam został reaktywowany. U ciebie super widać, że dużo się zmieniło odkąd ostatnio tu byłam. Zaobserwujesz? Chcemy dojść do 1000, jak coś to pisz u nas. Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakos nie jestem przekonana do tej książki. Moze kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę od bardzo dawna mam w planach, ale jakoś ciągle się z nią mijam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią bym przeczytała. Książka wydaje się interesująca :)
    Jak tu teraz ładnie na blogu. O wiele bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. odpuszczę sobie :) czeka na mnie kilka innych lektur ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedawno zaczeły mnie interesować książki o tematyce magicznej. O czarownicach. Chetnie siegne po tą książke. ;)
    http://pomiedzyzycieaksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawie, klimatycznie, tajemniczo :) ach, kusisz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka chyba nie jest dla mnie. Czytałam o niej pozytywne opinie, ale raczej się nie skuszę :) Livresland.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałyśmy Twojego bloga do TVB Award :) Informacje na naszym blogu :) http://papierowemiasta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale jakoś nie mam na nią póki co ochoty ;)

    Nominowałam Cię to bardzo fajnej zabawy pt.: "Nie niszcz książek - używaj zakładek". Szczegóły na moim blogu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Z chęcią się na nią skusze, możliwe, że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa pozycja, na pewno będę ją miała w pamięci i jeśli nadarzy się okazja - przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam mroczne wątki, ksiazka jak najbardziej w moich gustach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już się nie mogę doczekać, kiedy przeczytam. Ciekawy temat. Dawno nie czytałam podobnej książki. I w końcu jakaś narracja trzecioosobowa. ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo się cieszę, że tutaj jesteś. Chciałabym, abyś podzielił(a) się swoim zdaniem na temat przeczytanego postu. Będzie mi bardzo miło.

OBSERWUJĄCY