Tytuł: Kłopoty miłosne i szczaw
Autor: Christian Bieniek, Vanessa Walder
Wydawnictwo: Zielona sowa
Ocena: 6/10
Opis: Lea- nigdy nie wiedziała jak to jest z miłością, kiedy ona przyjdzie i co to w ogóle jest. O dziwo pewnego dnia ją zaskakuję, sama musi pomóc sobie i swoim przyjaciołom, Nadja i Stefanie w sprawach miłosnych a tym samym przekonać się w końcu jak to jest się zakochać.
Moja opinia:
Zastanawialiście się kiedyś jak to jest z miłością? Jak to jest się zakochać? Czy faktycznie można znaleźć definicje tego uczucia? Za obietnicami autorów ponoć można znaleźć odpowiedź na każde pytanie związane z zakochaniem się w owej książce. Cóż, sądzę, że jednak nie przekonała mnie ona stuprocentowo. Dostając ją w prezencie chyba nie miałabym serca gdybym jej nie przeczytała jednakże z zasady i mojego pecha wszystko co dostanę na własność kończy się masą wad na każdej stronie. W tym przypadku było tak samo, męczyłam się ją czytając ale w końcu dobrnęłam do ostatniego słowa. Być może była to kwestia braku chęci do wszelkich romansów ale sądziłam mimo wszystko , że książka dla nastolatek z dość lekką fabułą mnie wkręci- myliłam się.
Postacie są dobrze wykreowane. Krótkie i zwięzłe opisy pozwalają nam na trochę wyobraźni. Każda osoba w lekturze ma odmienny charakter, bardzo intrygujący lecz z jednej strony przypadający na zwykłą, zbuntowaną nastolatkę, która ma swoich najlepszych przyjaciół czyli dość zwyczajnie.
Całym, wielkim minusem jest przewidywalna i łatwa fabuła. Z jednej strony jest tradycyjna, pozwala nam na poznanie zaczarowanego i tajemniczego uczucia a z drugiej każdy gimnazjalista na swoje podstawowe umiejętności mógłby ją napisać. Nie zawsze prostota idzie z ciekawością i dobrym dziełem najwidoczniej.
Jedynym chyba plusem jest estetyka książki, czyta ją się lekko, niekoniecznie przyjemnie ale łatwo. Choć niechętnie i nudno ale pochłonęłam ją w 3h. Dla tych co lubią przejrzystość, łatwość, lekkość , delikatność być może odniosą inne wrażenie. W każdym razie z daleka zauważone barwy dodają trochę pozytywności tej lekturze.
Na sam koniec odczułam wrażenie nie zakończenia książki, urwania jej w najlepszym momencie i tu plus. Po paru dniach zobaczyłam w empiku kontynuacje "Kłopoty miłosne i szczaw", urwanie jej w najlepszym momencie pozwoli nam na ciekawość i chęć a to jest kwestia sukcesu . Być może kiedyś zakupie i drugą część ale póki co, wolę nie ryzykować.
Byc moze sie skusze, swojego czasu lubiłam takie pozycje.
OdpowiedzUsuńWedług mnie okładka nie zachęca do czytania. ;]
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z taką książeczką dla dziewczynek w wieku 6-7 lat.
No, ale nie należy oceniać po okładce :]
Zapowiada się fajnie, ale tytuł powala, na sto procent po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńSam tytuł mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakieś 3 lata temu :)
OdpowiedzUsuńI była bardzo fajna :D