SIMON BECKETT - "DR DAVID HUNTER: ZAPISANE W KOŚCIACH"
Autor: Simon Beckett
Seria: Dr. David Hunter
Tomy:
Chemia Śmierci
Zapisane w kościach
Szepty zmarłych
Wołanie grobu
Wydawnictwo: Amber
Wydanie: 2007 r.
Ilość stron: 278
Moja ocena: 9/10
Opis: Kolejna książka z serii przygód Dr. Davida Huntera- tym razem owa osoba po wielu przeżyciach przeżyciach musi odczytać zbrodnie z spopielałych kości. Na sparaliżowanej strachem wysepce nie ma rzeczy niemożliwych a wszystko z pozoru prawdziwe wydaję się jednak czymś zupełnie innym. Czy nasz doktor z powagą, mądrością i wielką perfekcyjnością oraz sprytem rozszyfruje zagadkę?
Moja opinia: Drugą książkę po zachwycie się "chemią śmierci" przeczytałam niemal po trzymiesięcznej przerwie, ponieważ nie mogłam jej znaleźć w bibliotece. Pewnego jednak dnia szczęście się do mnie uśmiechnęło i wiedziałam zarówno po prostym lecz mającym "to coś" tytule jak i również okładce, że również mnie się spodoba. Wszystko proste, klasyczne... o czym wspominałam w wcześniejszych opiniach iż preferuję prostotę.
Patrząc na drugi tom wydaję mnie się, że jest on bardziej krwawy i mroczniejszym więc nie ukrywam- wywołuje nazbyt wiele emocji. Z Simonem Beckettem spotkałam się już dawno, w jego poprzednich dziełach ale jak widać jego medyczne przygody spodobały mnie się bardziej. Najbardziej zaimponowały mi medyczne ciekawostki, które czasami odbiegały od fabuły , co strasznie mnie irytowało. W drugim tomie jest zupełnie inaczej- autor skupia się na głównym bohaterze a sama książka nabiera bardziej rozbudowanej historii. Poznajemy pogłębiony stosunek do świata, myślenie uczuciowe i kompletnie inny tok myślenia a co najważniejsze nie musimy bać się zanudzających opisów.
Nigdy nie spotykam książek, które w pełni pasują do mojego oczekiwania. Zatem jeśli czegoś brakuję tej książce, to naprawdę niewiele. Uwielbiam kryminały i wszelkie lektury doprowadzające mnie "o białą gorączkę" więc na własną rękę próbuje wywęszyć mordercę a Simon tak doskonale to napisał iż można by rzec 'każdy jest dosłownie podejrzany"- a jak wiadomo, autorzy trzymają się jednej reguły by mordercą okazała się osoba najmniej oczywista. W tym oto przypadku miała nadzieję, że moje zdolności detektywistyczne mnie nie zawiodą. Jednak okazało się, że choć byłam z pozoru bardzo blisko celu okazało się wręcz przeciwnie.
W takim razie pewnie powinnam te wszystkie zalety zastąpić chociażby drobnym minusem. Otóż nie mam pojęcia czy jestem osobą sprytną aczkolwiek dosyć szybko odgadłam kto jest po złej stronie książki niemniej wszystko kryję dobry styl pisania i powyższe akapity.
Podsumowując, zdecydowanie mianuję tą serię kryminalną jedną z moich ulubionych. Z niezadowoleniem stwierdzam, że w większości historii udaję się przewidzieć zakończenie, natomiast ten autor potrafi naprawdę zaskoczyć. Mogę ją polecić wszystkim miłośnikom mocnych wrażeń i zawiłych, choć logicznie skonstruowanych intryg. Historia naszego życia, a czasem i śmierci, jest zapisana w kościach.
Opis: Kolejna książka z serii przygód Dr. Davida Huntera- tym razem owa osoba po wielu przeżyciach przeżyciach musi odczytać zbrodnie z spopielałych kości. Na sparaliżowanej strachem wysepce nie ma rzeczy niemożliwych a wszystko z pozoru prawdziwe wydaję się jednak czymś zupełnie innym. Czy nasz doktor z powagą, mądrością i wielką perfekcyjnością oraz sprytem rozszyfruje zagadkę?
Moja opinia: Drugą książkę po zachwycie się "chemią śmierci" przeczytałam niemal po trzymiesięcznej przerwie, ponieważ nie mogłam jej znaleźć w bibliotece. Pewnego jednak dnia szczęście się do mnie uśmiechnęło i wiedziałam zarówno po prostym lecz mającym "to coś" tytule jak i również okładce, że również mnie się spodoba. Wszystko proste, klasyczne... o czym wspominałam w wcześniejszych opiniach iż preferuję prostotę.
Patrząc na drugi tom wydaję mnie się, że jest on bardziej krwawy i mroczniejszym więc nie ukrywam- wywołuje nazbyt wiele emocji. Z Simonem Beckettem spotkałam się już dawno, w jego poprzednich dziełach ale jak widać jego medyczne przygody spodobały mnie się bardziej. Najbardziej zaimponowały mi medyczne ciekawostki, które czasami odbiegały od fabuły , co strasznie mnie irytowało. W drugim tomie jest zupełnie inaczej- autor skupia się na głównym bohaterze a sama książka nabiera bardziej rozbudowanej historii. Poznajemy pogłębiony stosunek do świata, myślenie uczuciowe i kompletnie inny tok myślenia a co najważniejsze nie musimy bać się zanudzających opisów.
Nigdy nie spotykam książek, które w pełni pasują do mojego oczekiwania. Zatem jeśli czegoś brakuję tej książce, to naprawdę niewiele. Uwielbiam kryminały i wszelkie lektury doprowadzające mnie "o białą gorączkę" więc na własną rękę próbuje wywęszyć mordercę a Simon tak doskonale to napisał iż można by rzec 'każdy jest dosłownie podejrzany"- a jak wiadomo, autorzy trzymają się jednej reguły by mordercą okazała się osoba najmniej oczywista. W tym oto przypadku miała nadzieję, że moje zdolności detektywistyczne mnie nie zawiodą. Jednak okazało się, że choć byłam z pozoru bardzo blisko celu okazało się wręcz przeciwnie.
W takim razie pewnie powinnam te wszystkie zalety zastąpić chociażby drobnym minusem. Otóż nie mam pojęcia czy jestem osobą sprytną aczkolwiek dosyć szybko odgadłam kto jest po złej stronie książki niemniej wszystko kryję dobry styl pisania i powyższe akapity.
Podsumowując, zdecydowanie mianuję tą serię kryminalną jedną z moich ulubionych. Z niezadowoleniem stwierdzam, że w większości historii udaję się przewidzieć zakończenie, natomiast ten autor potrafi naprawdę zaskoczyć. Mogę ją polecić wszystkim miłośnikom mocnych wrażeń i zawiłych, choć logicznie skonstruowanych intryg. Historia naszego życia, a czasem i śmierci, jest zapisana w kościach.
~Athos
Książka wędruje na moją listę do "przeczytania", ostatnio szukam dobrych kryminałów :-)
OdpowiedzUsuńe tam kryminał w którym da się przewidzieć zakończenie to nie kryminał.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z tej serii, ale tej niestety jeszcze nie czytałam. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Becketta! :) Świetnie pisze.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadne książki z tej serii, ale chyba wypadałoby się w takową zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńNie czytuję takich książek, ale twoja recenzja naprawdę ma dar przekonywania :)
OdpowiedzUsuńLubię, nawet bardzo ;)
OdpowiedzUsuńCzyli co zostaje mi ją tylko zapisać na listę:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam cały cykl, jednak "Zapisane w kościach" najbardziej przypadło mi do gustu. Cały czas czytając żałowałam, że nie postanowiłam zostać antropologiem sądowym i że jestem taka kiepska z chemii ;D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam tylko "Chemię śmierci", ale poluję już na drugą część. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam " Zapisane kościch " jakiś czas temu i raczej pozytywnie wspominam lekturę. Jednak kryminał ten nie trafił do moich ulubieńców. ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym zajrzała. Lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie jest dla mnie :(
OdpowiedzUsuńTwój blog naprawdę zachęcił mnie do czytania, szkoda tylko, że tak mało czasu :(
OdpowiedzUsuńhttp://justjustys.blogspot.com/ Dopiero zaczynam, więc będzie mi bardzo miło jak zajrzysz :D
Z czasem to chyba każda z nas ma problem.
UsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z którym kolwiek z tomów z tej serii, chociaż wszystkie cztery stoją już na półce :D Może w końcu uda mi się nadrobić :P
OdpowiedzUsuń