Autor: Nina Reichter
Tytuł: Ostatnia Spowiedź
Wydawnictwo: Novaeres
Data wydania: 2012
Ilość stron: 375
Moja ocena: 10/10
"Mówią, że w życiu tylko raz można przeżyć miłość. Tylko raz coś zrywa cię do biegu, każe gnać przed siebie, choćbyś nie widział wtedy początku ani końca, coś sprawia, że nigdy nie zapomnisz chwil i miejsc, w których ostatni raz czułaś to, co odeszło... Dla mnie ten "raz" już minął. Od tamtej pory codziennie staram się odnaleźć w tym, co zostało.”
Bradin i Ally poznają się na lotnisku, gdzie spóźniony samolot ląduje a oni muszą czekać do rana na kolejne połączenie. Chłopak jedzie do Monachium a Ally do Paryża. Poznają się, zaczynają ze sobą rozmawiać. Dwudziestolatek przedstawia się jako Bradin Heile, operator dźwięku. Dziewczyna ani nie chwile nie pomyślała o tym, że chłopak może ją okłamywać. Przez całą noc rozmawiali, a rano Bradin dał jej numer z prośbą o kontakt. Po powrocie do domu zadzwonił do dziewczyny. Tak oto rozpoczyna się ich historia. Rozmawiają ze sobą bardzo często, praktycznie codziennie, Ally zwierza mu się ze wszytskiego. Powiedziała mu o istnieniu Christopha. Codzienne rozmowy przed telefon sprawiają, że z dnia na dzień prawie obcy sobie ludzie stają się sobie naprawdę bardzo bliscy. Niedługo potem same rozmowy telefoniczne im nie wystarczają, oboje oczekują od siebie czegoś więcej.
Pewnego dnia dziewczyna odkrywa prawdziwe oblicze Bradina, dowiaduje się kim on tak naprawdę jest. Ally zostaje sprowadzona do Monachium, poznaje kolegów i całe otoczenie przyjaciela.
Autorka powieści poruszyła w niej bardzo wazny temat. Otóż chodzi o wybór, który Ally musiała podjąć. Dziewczyna miała wybrać pomiędzy kochającym ją Christophem a Bradinem poznanym niedawno na lotnisku. Wybór musiał być zapewne bardzo trudny, ale bohaterka dokonała jak najbardziej słusznego wyboru. Gdybym była na jej miejscu, postąpiłabym tak samo.
Pani Nina napisała bardzo mądrą i przemyślaną, a zarazem wzruszającą książkę, podczas czytania której kilka razy leciały mi łzy. Postacie kreowane są bardzo realistycznie, a zwłaszcza Ally, która jest bardzo bliska mojemu sercu i z którą się utożsamiam.
Moją uwagę przykuła miłośc Bradina do Ally. Bezgraniczna miłość, która zdarza się tak naprawdę tylko raz w życiu i należy o nią walczyć na tyle, na ile jest to możliwe. Bradin nie zważa na opinie innych osó, a zwłaszcza patricka Horsta, ktróry wprowadził zespół na scenę i dzięki niemu "Bitter Grace istnieje.
Chłopak robi naprawdę wszystko, aby przekonać do siebie Ally i żeby ona go pokochała tak bardzo jak on ją kocha.
Nie podobało mi się zachowanie Toma, który zachowywał się arogancko w stosunku do Ally, nie wierzył w jej miłość do Bradina oraz był negatywnie nastawiony w stosunku do niej. Na szczęście z biegiem czasu Tom staje się przesympatycznym bohaterem, którego zdążyłam polubić.
Po przeczytaniu książki miałam niedosyt po TAKIM zakończeniu. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak zakończy się I tom. Już nie mogę doczekać się kolejnego. Zakonczenie zbiło mnie z tropu tak, że wkurzyłam się, że to już koniec pierwszego tomu i będę musieć czekać nie wiadomo jak długo na kolejny.
Autorka zrobiła to zapewne celowo, abyśmy z wytęsknieniem wyczekiwali jej kolejnego dzieła.
Okładka bardzo mi się podoba. Chłopak z gitarą na scenie a przed nią mnóstwo fanek, zapewne wykrzykujących imie bohatera. Według mnie okładka przykuwa uwagę i jest bardzo ładna.
Książka jak najbardziej zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Bardzo spodobała mi się nazwa zespołu wymyślona przez panią Ninę.
Polecam tę powieść WSZYSTKIM tym, którzy oczekują niebanalnej historii o miłości, tęsknocie i trudnych wyborach.
Na koniec zostawiam Wam 32 pierwsze strony książki. Kto nie jest wystarczająco przekonany moją recenzją może przeczytać początek książki, który znajduje się tu: http://www.facebook.com/OstatniaSpowiedz/app_244941278899099
Pozdrawiam, Gosiek.
Jeszcze nie czytałam. Jeszcze. Jak tylko dostanę ją w swoje ręce.... : D Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńnie ciągnie mnie do "Ostatniej spowiedzi" tak bardzo, żebym ją chciała kupić... ale gdyby znalazła się w pobliskiej bibliotece - to czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńtak jak napisałaś okładka przyciąga. mam ochote ją zakupić ^.^
OdpowiedzUsuńjest na mojej liście do kupienia. tylko kiedy ja ją zrealizuje :<
Nie czekaj, książka jest naprawdę wspaniała :)
Usuń"Ostatnia spowiedź" zbiera same pozytywne recenzje, co jest wystarczającym powodem, aby ją przeczytać ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Też czytałam, fajna jest ;)
OdpowiedzUsuńPrzypominam o konkursie z PRYMAT i zapraszam : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/11/konkurs-z-firma-prymat-edycja-swiateczna.html
dzięki za odwiedziny. dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę, mam na nią wielką ochotę. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z tobą zgadzam! Cudowna książka, a twoja recenzja rzeczywiście oddaje treść. Dzisiaj również zamieściłam jej recenzję u siebie. ;D
OdpowiedzUsuńBardzo entuzjastyczna recenzja, więc jestem ciekawa co takiego jest w tej książce, że aż tak Cię zauroczyła. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, a sama zobaczysz :)
Usuńo! po tę książkę chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka jest jak najbardziej w moim klimacie. Uwielbiam wątek romantyczny w powieściach, a widzę, że tu spotkam się z nim w jak najlepszej postaci. Gdy tylko wypatrzę gdzieś tę pozycję to z pewnością po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńJa również ją miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jestem na Tak:D
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja tej książki! Zaraz oszaleję. Muszę ją szybciutko zdobyć *.*
OdpowiedzUsuńNo i jak po tylu zachęcających recenzjach, nie dać się skusić na książkę? Muszę ją jak najszybciej dorwać w swoje ręce :P
OdpowiedzUsuńCały czas napływają pozytywne recenzje tej książki, więc trzeba po nią sięgnąć;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zdobyć tą książkę.Uwielbiam romantyczne historie miłosne!!! Szaleję za nimi. xD Obowiązkowo muszę dorwać tą książkę swoje ręce. Tylko co na to powiedzą rodzice? :D OMG!!! xD
OdpowiedzUsuńWszyscy oszaleli na punkcie tej książki! Jest cudowna:) Bez przerwy gadam o niej z koleżankami i już nie możemy się doczekać tomu drugiego.
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka zbija same pozytywne recenzje. Muszę się na nią zaczaić:)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTom - mój ulubiony bohater ;D Ah, te czarne charaktery ^ ^. U mnie też ostatnio pojawiła się recenzja tej książki i jestem równie zachwycona, ale przede wszystkim pozytywnie zaskoczona! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaciekawiłaś mnie strasznie, ferie nie długo to będzie trochę czasu, jak ją tylko znajdę to przeczytam:D
OdpowiedzUsuńz chęcią sięgnę po nią w wolnej chwili :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń