Autor –Cathy Cassidy
Tytuł - Anielski tort
Wydawnictwo – Akapit Press
Data produkcji -2011r
Liczba stron - 240
Moja ocena książki - 8/10
"Anielski tort" to:
Nowy początek dla młodej Polki, która stara się porozumieć z rówieśnikami w kompletnie nowym dla niej środowisku. Kiedy trafia do szkoły, w której nikt jej nie rozumie, zaczyna tęsknić do letniego nieba nad Polską i do miejsca, w którym była u siebie. Słodka niespodzianka. W jej życiu pojawia się Dan - nie jest on aniołem, ale z całą pewnością ma swoją jasną stronę. Smak nieba. Kiedy świat wokół Ani zaczyna się walić, dziewczyna uświadamia sobie, że nie jest sama. Czy Dan to rzeczywiście "nic dobrego", skoro, przebywając z nim, Ania czuje się jak w niebie?
Książka jest typową powieścią dla
nastolatek. Według mnie autorka podczas pisania książki miała na
celu pokazanie, że człowiek zawsze z biegiem czasu potrafi
przystosować się do każdego zakątka na ziemi. Drugą sprawą może
być to, że stara się nam udowodnić, że każdy ma minimum dwie
‘twarze’. W domu zachowuje się zupełnie inaczej, niż wśród
kolegów.
Głównym wątkiem powieści jest
rozwór znajomości Ani – Polki, która nie z własnej woli
przyjechała do Liverpoolu i Dana, chłopaka chodzącego wraz z
dziewczyną do klasy.
Miejscem akcji jest jak już
wspomniałam Liverpool. Rodzina Ani przyjeżdża do ojca, który już
od dłuższego czasu tam pracuje. Początkowo dziewczyny cieszyły
się na wyjazd do wielkiego miasta. Jednak, gdy znalazły się na
miejscu ich entuzjazm opadł. Okazało się, że będą musieli
mieszkać w małym mieszkanku nad smażalnią frytek.
Ponadto dziewczyna nie potrafi
porozumieć się z kolegami z klasy. Po pewnym czasie poznaje
koleżankę – Frankie i jej kolegę – Kurta. Razem spędzają
większość wolnego czasu. Dziewczyna zakochuje się w Danie. Jest
to dosyć kontrowersyjny przypadek. Przyjaciele ostrzegają ją przed
nim, jednak ona nie słucha. Nie obchodzi jej zdanie innych. Coraz
więcej czasu zaczyna z nim spędzać, zaprzyjaźniają się i ….
O! tego już nie zdradzę
Ania w końcu zaklimatyzowała się w
nowym otoczeniu. Dużo czasu spędza ze znajomymi w kawiarni mamy
Dana.
Książka bardzo mi się podobała.
Jest taka lekka. Znakomita na letnie popołudnie. Autorka opisuje
życie nastoletniej Ani, która przeprowadza się wraz z rodziną do
zupełnie innego kraju. Na dodatek nie zna dobrze języka, więc
ciężko jest jej się porozumieć.
Pierwsze dni w nowym miescu są dla
dziewczyny bardzo trudne. Nie ma z kim porozmawiać, komu się
wyżalić. Poznaje Frankie i jej kłopoty z dnia na dzień maleją. Z
każdym dniem dziewczyna czuje się coraz lepiej w Anglii.
Język, którym posługuje się autorka
jest dla wszystkich jasny i zrozumiały. Ksiązka podzielona jest na
30 rozdziałów. Przeznaczona jest dla wszystkich nastolatek, a w
szczególności tych, które mają w planach przeprowadzkę
(niekoniecznie do innego kraju). Zdecydowanie jest to dobra książka.
Na zakończenie chciałabym wspomnieć
o okładce, która jest bardzo pomysłowa. Najbardziej jednak
spodobał mi się pomysł z przepisem na anielski tort na końcu
książki.
O nie, jednak nie dla mnie ta książka :(
OdpowiedzUsuńNiestety, ale również to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się przyjemna, aczkolwiek, chyba również nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńfajny blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :D
nie lubię tego typu książek :D
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńOooo, widzę, że nowy nagłówek :D Ładny, przyznam szczerze . Przepraszam Cię, ja niestety nie miałam zbytnio czasu . Fajne są takie książki (o takiej tematyce). Pozdrawiam i zapraszam do mnie . ♥
OdpowiedzUsuńPrzeczytam jeśli ją znajdę :)
OdpowiedzUsuńTym razem spasuję..
OdpowiedzUsuńNa pewno przyjemna, lekka. Jeśli gdzieś znajdę, to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńnie czytałam jej :D
OdpowiedzUsuńwakacje się zbliżają, mam nadzieję, że znajdę w końcu czas na czytanie, chętnie sięgnę i po tę książkę!:)
OdpowiedzUsuńna blogu dodałam wideo z fragmentem mojej autorskiej piosenki, jeśli masz ochotę zapraszam do posłuchania:)
nie przekonuje mnie za bardzo ta ksiazka ;3
OdpowiedzUsuńFajna książka jak dla mnie ; )
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie książki.
OdpowiedzUsuń